Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 326/14 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Nowym Sączu z 2014-09-03

Sygn. akt III Ca 326/14

POSTANOWIENIE

Dnia 3 września 2014 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący: Sędzia SO Mieczysław H. Kamiński

Sędzia SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Tomasz Białka (sprawozdawca)

Protokolant: insp. Jadwiga Sarota

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2014 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku M. C. (1)

przy uczestnictwie: Skarbu Państwa – Starosty (...), Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, M. C. (2), J. C. (1), J. C. (2), Gminy K., S. R., J. D., J. K., A. W.

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu VII Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Muszynie

z dnia 9 grudnia 2013 r., sygn. akt VII Ns 9/13

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika J. D. i uczestnika Gminy K. kwoty po 60 zł (sześćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

sygn. akt III Ca 326/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 9 grudnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu
z siedzibą w Muszynie oddalił wniosek M. C. (1)o stwierdzenie nabycia
w drodze zasiedzenia prawa własności nieruchomości położonej w T.stanowiącej część działki nr (...)poza rowem melioracyjnym obj. KW
nr (...)(pkt I). Przyznał od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika wnioskodawczyni z urzędu kwotę 369 zł brutto tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej (pkt II), nakazał też ściągnąć od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa kwotę 369 zł (pkt III). Ponadto stwierdził, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt IV).

W uzasadnieniu podał, iż przedmiotem postępowania jest nieruchomość stanowiąca własność Skarbu Państwa w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad położona w T.aktualnie obj. KW (...)stanowiąca działkę ewidencyjną nr (...)o pow. 0,0135 ha, odłączona z KW
nr (...). Na podstawie mapy z projektem podziału sporządzonej przez geodetę A. H.dnia 27 czerwca 2011 r. działka ewidencyjna nr (...)dzieli się na działki nr (...)o pow. 0,0053 ha i nr (...)o pow. 0,0082 ha, oznaczenie nr (...) anuluje się.

Działka ewidencyjna nr (...) usytuowana jest pomiędzy drogą publiczną,
a działką nr (...) stanowiącą własność Gminy K. nabytą od J.
i M. D. umową z dnia 19 grudnia 2008 r. i służącą jako dojazd. Przedmiotowa działka stanowi drogę gruntową częściowo utwardzoną tłuczniem, natomiast od strony działki nr (...) na działce tej znajduje się odkryty rów wodny,
w pobliżu którego usytuowany jest betonowy podwójny słup energetyczny. W granicy ogrodzenia działki ewidencyjnej nr (...) własności uczestnika J. D. na wysokości stacji trafo znajduje się furtka o szerokości ok. 1,30 m. W należącym do niego budynku gospodarczym przylegającym do budynku mieszkalnego usytuowanymi po przeciwnej stronie zasiadywanej drogi, na działce nr (...), znajdują się dwuskrzydłowe drzwi oraz okiennice.

Końcem lat 50-tych XX wieku wnioskodawczyni M. C. (1)wspólnie
z mężem W. C.(zm. 1988 r.) przystąpili do budowy domu
w T.przy ul. (...)na działce ewid. nr (...)(poprzednio
nr (...)). Obecnie właścicielką tej nieruchomości jest uczestniczka A. W..
W czasie prac budowlanych korzystali z dojazdu m.in. po działce zgłoszonej do zasiedzenia. Do lat 90-tych dojazd ten na odcinku od drogi krajowej do wysokości postawionego w latach 70-tych słupa energetycznego biegł raczej płasko, natomiast powyżej słupa w kierunku zabudowań wnioskodawczyni biegł stromo. Powodowało to zalewanie drogi i położonego na sąsiedniej działce nr (...)domu J. D.. Wspomniana droga początkowo o szerokości ok. 2,5 m przylegała do ścian budynku J. D.. Wówczas zarówno on jak i drewniana szopa nie był ogrodzony od strony drogi, płot powstał bowiem dopiero w latach 90-tych. W granicy działki
nr (...) z posesją A. K.(wcześniej J. B.) J. D.w latach 1976 -1977 postawił istniejące do dziś ogrodzenie, którego odległość od domu wynosi 1,40 m, a od szopy wynosi 1 m. Uniemożliwiało to dowiezienie do niej od
ul. (...)opału, dlatego do czasu opuszczenia budynku (2000 r.) uczestnik dwa razy do roku dowoził opał przejeżdżając przez przedmiotową działkę.

Istniejący na działce nr (...) ciek wodny pierwotnie biegł po lewej stronie działki do słupa energetycznego, a dalej rozlewał się po całej drodze. Przy zabudowaniach J. D. znajdował się rów, z którego woda po większych opadach zalewała mu dom, który w 1976 r. został podniesiony. W kolejnych latach rów został przesunięty, a następnie w latach 90-tych został przez Z. K. w części wyłożony kręgami. Wówczas także J. D. postawił płot
w pobliżu domu mieszkalnego i szopy. W tym kształcie ciek wodny biegnie do dnia dzisiejszego.

Do 1985 r. na działce (...) istniało drewniane ogrodzenie, za którym znajdował się teren użytkowany przez rodzinę S. R.. W 1985 r. zamienił się on ze S. D. działkami i wówczas ogrodzenie pomiędzy działkami nr (...) zostało przesunięte do miejsca, w którym stoi obecnie.

Rodzina wnioskodawczyni do 1985 r. dojeżdżała do swojego domu drogą urządzoną po rowie płynącym w pobliżu budynku J. D.. Wówczas nie było tam żadnego ogrodzenia. Remont drogi dojazdowej do jej budynku odbył się
w 1985r., a obecny jej kształt został nadany w latach 90-tych po przesunięciu wspomnianego rowu. Zarówno przed 1985 r. jak i po tej dacie koszty urządzenia przedmiotowej drogi w całości ponosiła rodzina C. i K., a J. D. jedynie sporadycznie w tym pomagał. Zimą jej odśnieżaniem zajmuje się jedynie rodzina wnioskodawczyni. Z drogi tej na odcinku zgłoszonym do zasiedzenia oprócz rodziny wnioskodawczyni i J. D. (od 1975 r.), korzystają pracownicy zakładu energetycznego dojeżdżając do stacji transformatorowej i dochodząc przez bramkę w ogrodzeniu wykonanym na zlecenie J. D., w celu przeprowadzenia prac konserwacyjnych.

Powyższe okoliczności zostały ustalone w oparciu o zgromadzone dokumenty oraz zeznania świadków i stron, za wyjątkiem twierdzeń wnioskodawczyni M. C. (1) oraz uczestników J. C. (2), A. W. i J. K., co do usytuowania rowu odwadniającego, kształtu drogi dojazdowej oraz zaprzeczających, aby uczestnik J. D. kiedykolwiek korzystał ze spornej drogi. Nie znajdują one bowiem zdaniem tego Sądu pokrycia w pozostałych dowodach.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, iż złożony wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie bowiem z art. 172 k.c. niezbędne do zasiedzenia jest samoistne posiadanie oraz upływ określonej ilości czasu. Tymczasem przeprowadzone postępowanie nie wykazało zaistnienia tych przesłanek. Przedmiotową nieruchomość wnioskodawczyni objęła w posiadanie
w 1959 r., jednakże nie w całym objętym wnioskiem, zakresie bowiem wówczas,
aż do 1985 r., droga ta miała szerokość 2,50 m, a następnie po przesunięciu ogrodzenia i rowu, droga ta uległa kolejnemu powiększeniu, aż do uzyskania
w latach 1992 – 1994 obecnego kształtu. Nie było, to jednakże w kolejnych latach użytkowanie samoistne bowiem w okresie od 1975 r. do 2000 r. z działki tej korzystał również uczestnik J. D. dowożąc opał na zimę do swojego domu. Wnioskodawczyni nie wykonywała swego władztwa nad gruntem spornym w sposób manifestujący samoistność tego posiadania z wyłączeniem innych osób. Ponadto wskazał Sąd, iż możliwe jest uznanie jej jedynie za posiadacza w złej wierze, bowiem w oparciu o jawne księgi wieczyste winna wiedzieć, iż prawo własności jej nie przysługuje. Dodatkowo zauważył, iż zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości stało się możliwe dopiero od 1 października 1990 r., gdyż do tego czasu obowiązywał art. 177 k.c., który wyłączał stosowanie przepisów o zasiedzeniu do nieruchomości będących przedmiotem własności Skarbu Państwa.

Podnosząc powyższe i wskazując, że indywidualne przekonanie o zasiedzeniu gruntu oraz nakłady poczynione w celu jego urządzenia nie wystarczają do stwierdzenia zasadności wniosku, Sąd Rejonowy oddalił go rozstrzygając o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu oraz stosując co do pozostałych kosztów art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła wnioskodawczyni, która zarzuciła mu naruszenie:

- art. 172 k.c. i art. 336 w zw. z art. 339 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i przyjęcie, że posiadanie wnioskodawczyni nie miało charakteru samoistnego oraz, że nie zostało dostatecznie zamanifestowane, podczas gdy materiał dowodowy wskazuje, iż zarówno wnioskodawczyni i jej rodzina, jak i osoby obce nieprzerwanie traktowały tę nieruchomość jako własność M. C. (1), która ulepszając ją czyniła na nią znaczne nakłady,

- art. 233 i 328 § 2 k.p.c. poprzez brak szczegółowego odniesienia się do okoliczności faktycznych sprawy oraz przeprowadzonych dowodów, co skutkowało niewyjaśnieniem podstaw merytorycznych oddalenia wniosku, jak również przez niedokonanie ustaleń w zakresie woli wnioskodawczyni i jej rodziny przy wykonywaniu czynności w stosunku do przedmiotowej nieruchomości.

W oparciu o powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez stwierdzenie, że z dniem 1 października 2005 r. nabyła ona przez zasiedzenie objętą wnioskiem nieruchomość, ewentualnie uchylenie go
w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpozna
i orzeczenie, iż strony ponoszą koszty swego udziału w sprawie. Nadto wniosła
o dopuszczenie i przeprowadzenie na etapie postępowania odwoławczego dowodów w postaci mapy uzupełniającej z dnia 20 września 1984 r., przesłuchania świadka A. L. i fotografii lotniczych działki nr (...) znajdujących się
w posiadaniu Urzędu Geodezji i Kartografii w W. - na okoliczność ustalenia przebiegu drogi gruntowej i przylegającego do niej rowu na przestrzeni lat.

W odpowiedzi na apelację uczestnik J. D. wniósł o jej oddalenie, za przyznaniem mu od wnioskodawczyni kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Uczestnik Gmina K. wniósł o oddalenie apelacji i przyznanie mu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Postanowienie Sądu Rejonowego jest prawidłowe.

Nie zachodzą uchybienia, które zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i w tym zakresie właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy oraz dokonał na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy podziela
te ustalenia i przyjmuje za własne, nie zachodzi więc potrzeba ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., sygn. akt I CSK 147/05, Lex nr 190753). Nadto na aprobatę zasługuje przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia ocena prawna żądania.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zawartych w apelacji wniosków dowodowych, stwierdzić trzeba, że zgodnie z art. 381 k.p.c. należało jej pominąć. Apelująca nie wykazała przesłanek warunkujących uwzględnienie jej wniosków tj. nie wyjaśniła dlaczego nie zostały one powołane na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego.

W kontekście zarzutów apelacji zwrócić należy uwagę, że zasiedzenie stanowi odstępstwo od zasady nienaruszalności prawa własności, w związku z czym wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2010 r., sygn. IV CSK 152/10). Oznacza to, że jedynie taki materiał dowodowy, który w sposób jednoznaczny prowadzi do przekonania, że spełnione zostały przesłanki zasiedzenia, pozwala na uwzględnienie wniosku. Jakiekolwiek wątpliwości muszą być poczytywane natomiast na korzyść właściciela. W niniejszej sprawie w kontekście całokształtu zebranego materiału dowodowego wątpliwości takie z całą stanowczością występują.

Stosownie do treści art. 172 k.c. do nabycia prawa własności nieruchomości przez zasiedzenie konieczne jest jej posiadanie samoistne przez określony w ustawie okres czasu. O tym, czy posiadanie jest samoistne, a tylko takie może prowadzić do zasiedzenia, rozstrzyga stan woli posiadacza i jej uzewnętrznienie. Posiadacz, który wie, że nie jest właścicielem, ale chce posiadać nieruchomość tak jak właściciel
i wolę swoją manifestuje, jest traktowany jako posiadacz samoistny. Stawiając taki warunek, odsyła ustawodawca do pojęcia zawartego w definicyjnej normie art. 336 k.c. Z przepisu tego wynika, że za posiadacza samoistnego nieruchomości uważa się osobę która włada rzeczą jak właściciel. Do ustalenia faktu posiadania niezbędne jest zawsze spełnienie dwóch elementów tj. tzw. corpus i animus. Corpus oznacza faktyczne władztwo nad rzeczą, którego występowanie, w zależności
od towarzyszącego mu animus albo jego braku, będzie dowodem posiadania, albo dzierżenia. Animus oznacza zaś świadomość i wolę posiadania oraz pozwala odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego i dzierżenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., sygn. akt IV CSK 443/10). Na koniec trzeba wspomnieć, że ustalenie in concreto istnienia i treści zamiaru władania rzeczą dla siebie, z wszystkimi odcieniami woli, może nastąpić jedynie według zewnętrznych, zamanifestowanych przejawów posiadania. Trudno bowiem o ścisłe dowody wewnętrznej woli posiadania. Można zaś dostrzegać jej oznaki według zachowania posiadacza. Trzeba tu jeszcze uwzględniać dalsze fakty, chociażby takie, jak okoliczności nabycia posiadania rzeczy, wypowiedzi posiadacza wobec otoczenia, wystąpienia wobec organów itp. (zob. m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000 r., V CKN 164/00, Lex nr 52668; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 891/00, Lex nr 54474). Wymienione przesłanki muszą być spełnione kumulatywnie. Brak jednej z nich nie pozwala zatem na uwzględnienie wniosku bez względu na ewentualne wypełnienie drugiej.

Odnosząc powyższe do zarzutów apelacji wskazać należy, że w istocie rzeczy sprowadzają się one do gołosłownej polemiki z ustaleniami Sądu I instancji
i stanowią próbę odmiennej ich oceny, która w przekonaniu skarżącej nakazuje uznanie jej jako samoistnej posiadaczki przedmiotowej nieruchomości
i w konsekwencji przyjęcie, że nabyła ona przedmiotową nieruchomość na własność w drodze zasiedzenia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd
I instancji art. 233 § 1 k.p.c. wymaga nie polemiki, lecz wskazania, że sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości (wadze) poszczególnych dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena Sądu Rejonowego. Zaznaczyć należy, że ocena sądu orzekającego co do dania wiary, bądź jej odmowie dowodom zgromadzonym w sprawie opiera się na zasadach doświadczenia życiowego i zasadach logicznego rozumowania przez co należy rozumieć również konieczność powiązania wniosków wypływających
z poszczególnych dowodów. W sytuacji więc, gdy pewne dowody pozostają
w sprzeczności z innymi dowodami konieczne jest odwołanie się do pozostałych ustalonych faktów po to, aby móc wyodrębnić twierdzenia zasługujące na wiarę
i tworzące wraz z pozostałymi okolicznościami logiczny ciąg zdarzeń. W taki właśnie prawidłowy sposób postąpił Sąd Rejonowy odmawiając wiary zeznaniom niektórych świadków i wnioskodawczyni w części, w której wskazują oni na odmienny niż ustalony przez Sąd przebieg drogi i usytuowanie rowu odwadniającego
w przeszłości, a także w części, w której zaprzeczają, aby uczestnik J. D. kiedykolwiek korzystał ze spornej drogi. Twierdzenia ich bowiem są sprzeczne
z ustalonymi faktami przebiegu ogrodzenia, jego niewielkiej odległości od budynków, istnienia okiennic i usytuowania furtki wejściowej.

Jak zostało już wspomniane na początku tylko niewątpliwe samoistne posiadanie może doprowadzić do zasiedzenia, przy czym nie wystarczy wewnętrzne przekonanie wnioskodawcy o charakterze posiadania, konieczne jest bowiem zewnętrzne zamanifestowanie tego faktu, które sprawia, że również i inne postronne osoby zaczynają go uważać za właściciela danej rzeczy. Twierdzeń apelującej nie można uznać za niewątpliwe, bo choć faktycznie korzystała ona ze spornej nieruchomości, to nie czyniła tego jak twierdzi sama, lecz wspólnie z uczestnikiem J. D.. Co prawda jej uczestnictwo w korzystaniu ze spornego terenu
i w utrzymaniu go były dużo większe od niego, jednakże wykonywane nawet tylko kilka razy do roku przejazdy celem dowozu opału skutecznie niweczyły jej samoistne posiadanie. O tym, że uczestnik ten korzystał w ten sposób z tego terenu świadczy jak już wyjaśniono zarówno odległość ogrodzenia od domu i szopy, jak
i umiejscowienie okiennic w tym budynku i nieuprawnione jest powoływanie się na fakt ich tymczasowego charakteru i niemożność ich otworzenia w sytuacji, gdy brak jest takiego stwierdzenia czy tez zastrzeżenia w protokole oględzin. Dojazd z opałem inną drogą niż ta nie był więc możliwy, a fakt ten znajdował oparcie w zeznaniach przywołanych w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia uczestników i świadków. Nie przeczy temu nawet to, iż w tym budynku brak miało być pozostałości po tych materiałach, bo przecież okres w którym uczestnik miał wykonywać te czynności trwał do 2000 r. Okoliczność ta nie została zresztą wykazana, gdyż nie znajduje potwierdzenia w protokole oględzin. Ponadto o braku samoistności posiadania nieruchomości przez wnioskodawczynię świadczy usytuowanie furtki w ogrodzeniu po drugiej stronie drogi. Wskazuje ona na to, że drogi tej korzystały inne osoby, jak chociażby właściciel sąsiedniej nieruchomości i służby energetyczne dojeżdżając
i dochodząc do stacji transformatorowej. Trudno odnaleźć w ustalonym stanie faktycznym takie okoliczności, które wskazywałyby na to, że korzystanie z tej nieruchomości od innych osób było uzależnione od woli wnioskodawczyni.

Apelująca w latach 1975 – 2000 r. nie korzystała więc z pewnością
z nieruchomości objętej wnioskiem jak właściciel, a stwierdzenie zasiedzenia
w oparciu o jeszcze wcześniejszy okres tj. od 1959 r. nie było możliwe choćby z tego powodu, że używana wówczas nieruchomość była mniejsza od tej objętej wnioskiem. Jak również słusznie zauważył Sąd Rejonowy możliwość nabycia własności nieruchomości państwowych nastała dopiero z dniem 1 października 1990 r. tj. wraz z uchyleniem art. 177 k.c. Zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. z 1990 r. Nr 55, poz. 321 z późn. zm.), jeżeli przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy istniał stan, który według przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, a według przepisów obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadzi do zasiedzenia, zasiedzenie biegnie od dnia wejścia jej w życie; jednakże termin ten ulega skróceniu o czas,
w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie ustawy, lecz nie więcej niż
o połowę. Apelująca, która pozostawała w złej wierze musiałaby więc nieprzerwanie co najmniej od 1985r. korzystać ze spornego gruntu tak jak właściciel, a to jak wskazano nie miało miejsca.

Okolicznością, która miała niebagatelne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy był również fakt istnienia służebności gruntowej, z której korzysta wnioskodawczyni na odcinku powyżej spornej nieruchomości dojeżdżając do swojego domu. Służebność ta jest ujawniona zarówno w AWZ nr (...)z dnia 16 lutego 1975 r., jak i w KW nr (...). Wszak to ona sama przyznała, że zajmuje się drogą na całej jej długości, a więc zarówno w części objętej służebnością, jak i w części zgłoszonej do zasiedzenia. Na rozprawie apelacyjnej akcentowano nawet, że od lat w taki sam sposób dbano o drogę na całym odcinku. Ze zgromadzonego materiału dowodowego rzeczywiście nie wynika w żaden sposób, aby te dwa odcinku drogi były traktowane w sposób odmienny. W rzeczywistości więc apelująca korzysta
i traktuje grunt objęty wnioskiem tak jak ten, do którego uprawniona jest z tytułu przysługującej jej służebności. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia, że posiadanie spornego odcinka miało inny charakter niż posiadanie w zakresie służebności. Odmienność ta w żaden sposób się nie uzewnętrzniła. Słusznie więc żądanie nakierowane na nabycie własności tej nieruchomości przez zasiedzenie zostało uznane za niezasadne.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację na zasadzie
art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. Niewątpliwie bowiem interesy zainteresowanych w niniejszej sprawie były sprzeczne. Na wnioskodawczyni ciążył zatem obowiązek zwrotu uczestnikom poniesionych przez nich kosztów zastępstwa procesowego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marta Mróz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Nowy Sączu
Osoba, która wytworzyła informację:  Mieczysław H. Kamiński,  Zofia Klisiewicz
Data wytworzenia informacji: