IV U 306/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Nowym Sączu z 2019-10-29
Sygn. akt IV U 306/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 października 2019 roku
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSO Alicja Kowalska-Kulik
Protokolant: st. sekr. sąd. Sylwia Ciągło
po rozpoznaniu w dniu 16 października 2019 roku w Nowym Sączu
na rozprawie
odwołań (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
z siedzibą we W.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w N.
z dnia 30 stycznia 2018 roku znak: (...)
w sprawie (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
z siedzibą we W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w N.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym
I. oddala odwołania;
II. zasądza od K. K. (1) i (...) Spółki w ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. kwoty po 180 zł
(sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt IV U 306/18
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 29 października 2019 roku
Decyzją z dnia 30 stycznia 2018 roku, znak: (...), wydaną na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 963, ze zm.) oraz art. 83 par. 1 k.c. w zw. Z art. 22 par. 1 i art. 300 k.p., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w N. stwierdził, że K. K. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 1 maja 2016 roku do 31 maja 2017 roku, jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o.
W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, iż w wyniku postępowania kontrolnego ustalono, że K. K. (1) nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek (...) sp. z. o.o. od dnia 1 maja 2016 roku na podstawie umowy o pracę zawartej w dniu 29 kwietnia 2016 r. na stanowisku koordynatora ds. aptek w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 6 430 zł miesięcznie. Organ rentowy wskazał, że wspólnikami (...) sp. z. o.o w spornym okresie byli: A. K. (1) (mąż odwołującej), K. L. (1), K. K. (2) (szwagier odwołującej). Zgodnie z zakresem obowiązków K. K. (1) miała: zbierać i selekcjonować dane przy wykorzystaniu programów aptecznych, analizować i sporządzać raporty dotyczące sprzedaży, poziomu rentowności i zyskowności aptek, analizować koszyk sprzedażowy, sporządzać zamówienia, weryfikować stany magazynowe pod kątem dat ważności, zalegania na magazynie i raportowania do odpowiednich działów, obsługiwać programy odsprzedażowe do aptek, realizować strategie cenowe, opracowywać i weryfikować plany sprzedażowe. ZUS przytoczył wyjaśnienia stron złożone przed organem rentowym, tj. K. L. (1), że K. K. (1) w ramach zatrudnienia sporządzała dla niego w formie elektronicznej analizy: sprzedaży, zakupów, poziomów marż, koszyka sprzedażowego wszystkich 10 aptek oraz 3 punków aptecznych i przekazywała je elektronicznie na dysku przenośnym pendrive. Korzystała z laptopa służbowego, a dane pobierała z serwerów lokalnych aptek na komputerze stacjonarnym. Nie pamiętał, aby sporządzała ona analizy w formie papierowej oraz żeby je podpisywała. K. K. (2) wiedział, że K. K. (1) pracowała dla K. L. (1), o czym ten go poinformował, ale szczegółów jej pracy nie znał. J. K. (1), zajmująca się w spółce sprawami kadrowymi informacje dotyczące zatrudnienia K. K. (1) czerpała z akt osobowymi i skoroszytu z umowami. K. K. (1) miała pracować w siedzibie spółki oraz w terenie w aptekach w G., K.. K. K. (1) równocześnie zatrudniona była w Zespole Szkół Nr (...) w N. i świadczyła pracę według ustalonego planu. Świadek J. G., która pracowała w dziale zakupów, nie miała żadnej wiedzy na temat zatrudnienia i świadczenia pracy przez K. K. (1). W okresie od 30 maja 2016 roku do 24 czerwca 2016 roku i od 26 lipca 2016 roku do 2 stycznia 2017 roku K. K. (1) była niezdolna do pracy w związku z chorobą, a od 3 stycznia 2017 roku do 31 maja 2017 roku przebywała na urlopie macierzyńskim. Na jej miejsce nikt nie został zatrudniony. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wskazał, że o tym, czy strony nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł do objęcia ubezpieczeniem społecznym, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających bezpośrednio z treści art. 22 § 1 Kodeksu pracy. Umowa zawarta dla pozoru nie może stanowić podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym. W ocenie organu rentowego w sprawie nie wykazano, że został skutecznie nawiązany stosunek pracy. Nie ma bowiem obiektywnych dowodów potwierdzających fakt rzeczywistego świadczenia pracy, a takimi nie są wydruki korespondencji elektronicznej z dnia 11 lipca 2016 roku, z dnia 25 lipca 2016 roku i zestawienia finansowe opisane: G., K., Apteka (...). ZUS wskazał, że wiadomości elektroniczne zawierają korespondencję wykraczającą zakres obowiązków K. K. (1). Korespondencja jest kierowana do (...) spółki i (...), a pracę K. K. (1) nadzorować miał wyłącznie K. L. (1). Nadto odwołująca pracować miała w jego gabinecie, co podważa tezę o potrzebie relacjonowania mu wykonania zadań w formie elektronicznej. Zestawienia są sporządzone na podstawie danych z miesięcy: marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec 2016 roku, a K. K. (1) została zatrudniona od 1 maja 2016 i od 30 maja 2016 roku do 24 czerwca 2016 roku była niezdolna do pracy w związku z chorobą. W ocenie ZUS nie można przyjąć, że to ona te dane pobierała. Organ rentowy nadto wskazał, że K. K. (1) nie posiadała wiedzy, kwalifikacji i doświadczenia zawodowego nie tyle szczególnie predysponujących do pracy na stanowisku koordynatora ds. aptek, co umożliwiających prawidłowe wykonanie powierzonych obowiązków. Odwołująca pracowała jako nauczyciel wychowania fizycznego i dotychczas nie zajmowała się analizą finansową aptek. W ocenie ZUS, również po stronie pracodawcy nie było gospodarczej potrzeby zatrudnienia K. K. (1) jako pracownika w związku z planowaną sprzedażą przedsiębiorstwa i audytem prawnym oraz finansowym, co wymagało szczegółowych analiz. Wynagrodzenie K. K. (1) na poziomie 6430 zł, ZUS ocenił jako nieadekwatne do posiadanych kwalifikacji, wiedzy i doświadczenia zawodowego, a także zakresu obowiązków. Organ rentowy wskazał, K. K. (1) jest żoną wspólnika A. K. (1), co zdaniem ZUS świadczy o chęci pomocy w uzyskaniu wyższych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. ZUS podał, że zawarcie umowy o pracę było czynnością pozorną, mającą na celu jedynie nabycie przez ubezpieczoną prawa do świadczenia chorobowego, a nie faktyczne wykonywanie pracy.
Od powyższej decyzji odwołali się: płatnik składek (...) sp. z o.o. oraz ubezpieczona K. K. (1), wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że K. K. (1) jako pracownik u płatnika (...) sp. z o.o podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 1 maja 2016 roku do 31 maja 2017 roku. Odwołująca się K. K. (1) podniosła, że świadczyła pracę na rzecz (...) Sp. z o.o. Wskazała, że sam ZUS ustalił, że zawarła ona pisemną umowę o pracę, został jej przydzielony zakres obowiązków, przeszła szkolenie BHP, uzyskała orzeczenia lekarskie potwierdzające brak przeciwskazań zdrowotnych do podjęcia pracy, pracowała 40 godzin w spółce, podpisywała listę obecności, za wykonywaną pracę otrzymywała wynagrodzenia, co zdaniem odwołującej dobitnie świadczy o tym, że pomiędzy nią , a spółka został nawiązany stosunek pracy z art. 22 k.p., a praca była faktycznie wykonywana. (...) sp. z o.o. wskazała, że w przedmiotowej sprawie nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, albowiem pracownik rzeczywiście pracę wykonywał, a pracodawca ją przyjmował. W ramach zatrudnienia pracownik zajmował się zbieraniem danych finansowych z różnych aptek i sporządzeniem raportów dotyczących w szczególności obrotu, sprzedaży, marży, stanu magazynu. Takie zestawienia K. K. (1) sporządziła dla apteki (...) w N. oraz dla aptek w K. i G.. Raporty w formie papierowej przekazywała K. L. (1), który nadzorował jej pracę i wskazywał kolejne zadania do wykonania. K. K. (1) sporządzała w formie elektronicznej analizy sprzedaży, zakupów, poziomów marż, koszyka sprzedażowego, co potwierdza korespondencja mailowa zawierająca raporty dotyczące poszczególnych aptek. Ponadto zostały przedstawione zestawienie finansowe w formie E.. Praca odwołującej związana była z danymi wrażliwymi i nie mogła ona posiadać pełnej swobody w wykonywaniu powierzonych jej obowiązków. Czynności musiały być wykonywane pod stałym nadzorem i kontrolą zwierzchników.
W odpowiedzi na odwołania Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w N., powołując się na argumentację zawartą w zaskarżonej decyzji wniósł o ich oddalenie. W ocenie ZUS ustalenia faktyczne poczynione przez organ rentowy świadczą o tym, że zawarcie umowy o pracę pomiędzy płatnikiem składek a K. K. (1) było czynnością pozorną, mającą na celu jedynie nabycie prawa do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, a nie faktyczne wykonywanie pracy, co zgodnie z art. 83 § 1 k.c. kwalifikuje ją jako nieważną. W ocenie ZUS, zgromadzony w sprawie materiał nie pozwala na uznanie, że odwołująca w ogóle świadczyła pracę, a pracodawca potrzebował pracownika na stanowisku koordynatora ds. aptek. Odwołująca nie miała własnego loginu i hasła do programów aptecznych, własnego stanowiska biurowego, ani narzędzi pracy, ale rzekomo pracowała na laptopie należącym do zarządu. Jej godziny pracy pokrywały się z godzinami pracy w szkole. ZUS zwrócił uwagę na niespójne zeznania ubezpieczonej i (...) spółki (...) oraz jej pracowników .
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
K. K. (1), ur. (...), ma 38 lat . Z wykształcenia jest nauczycielem. Od 1 września 2015 roku pracuje w Zespole Szkół Nr (...) w N. jako nauczyciel wychowania fizycznego w pełnym wymiarze czasu pracy (bezsporne). W maju 2016 r. odwołująca świadczyła pracę w szkole według następującego planu: poniedziałek – od 8.50 do 11.25, we wtorek - od 10.40 do 13.55, w środę – od 15.00 do 17.25, w czwartek – od 7.10 do 8.45 i od 11.30 do 13.55, w piątek – od 10.40 do 12.15 i od 13.10 do 14.45. W 2016 r. odwołująca miała dwoje dzieci w wieku 4 i 2 lata.
(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością została założona mocą uchwały z(...)roku w wyniku przekształcenia spółki cywilnej APTEKA (...).” Siedziba Spółki mieściła się w N. przy ul. (...). W 2016 r. członkami zarządu spółki byli K. L. (1), A. K. (1) ( mąż odwołującej się K. K. (1)) oraz K. K. (2) (żona w/w jest siostrą A. K.). Przedmiotem przeważającej działalności spółki była sprzedaż leków, kosmetyków i wyrobów farmaceutycznych. Do spółki należały apteki oraz punkty apteczne: Apteka (...) w Z., Apteka (...) w N., K., B., G., Z., Apteka (...) w G., (...) w P., Apteka przy Targu w R., Apteka (...) w N.. W 2016 roku spółka zatrudniała ok. 100 pracowników. Spółka została sprzedana Spółce (...) w czerwcu 2017 roku. Aktualnie prezesem zarządu spółki jest M. K..
Przygotowania do sprzedaży spółki (...) trwały już od 2016 r. W styczniu 2016 r. K. L. (1) po zawarciu z firmą (...) umowy o zachowaniu poufności przesyłał do w/w firmy dane finansowe dot. aptek prowadzonych przez spółkę (...).
K. K. (1) zawarła ze spółką (...) dwie umowy zlecenia na czas określony: od 2 – 31 grudnia 2013 r. (wykonywała czynności polegające na obsłudze sprzedaży wysyłkowej Allegro) oraz od 1 stycznia 2014 r. do 31 marca 2016 r. (wykonywała czynności polegające na archiwizowaniu dokumentów księgowych i kadrowych oraz rozliczaniu płatności sprzedaży internetowej).
W dniu 29 kwietnia 2016 roku K. K. (1), będąc w 4 tygodniu ciąży (ciążę stwierdzono w dniu 9 maja 2016 r., co potwierdzono w karcie ciąży) – zawarła z (...) sp. z o.o. umowę o pracę na czas określony od 1 maja 2016 roku do 31 maja 2017 roku. Spółkę reprezentował K. L. (1). W umowie strony wskazały, że odwołująca się będzie pracować jako koordynator ds. aptek na pełnym etacie za wynagrodzeniem w kwocie 6 430 zł brutto plus premia uznaniowa w wysokości 30 % podstawy wymiaru wynagrodzenia. W dniu 28 kwietnia 2016 roku wystawione zostało skierowanie na badanie lekarskie, które odwołująca wykonała dopiero w dniu 25 maja 2016 r. W skierowaniu na badania określono stanowisko odwołującej jako: „zarządzanie podległymi aptekami pod kątem administracji, organizacji pracy, opracowanie i weryfikacja planów w zakresie sprzedaży, itp” . Z karty szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP wynika, ze instruktaż ogólny przeprowadził w dniu 2 maja 2016 r. M. Ś., zaś instruktaż stanowiskowy przeprowadził w dniach 2-3 maja 2016 r. K. K. (2). Jednocześnie w aktach znajduje się oświadczenie K. K. o odbytym w dniu 29 kwietnia 2016 r. szkoleniu wstępnym. Płatnik składek sporządził na piśmie zakres czynności odwołującej na stanowisku koordynatora ds. aptek, zgodnie z którym do obowiązków odwołującej należało:
1) zbieranie i selekcjonowanie danych przy wykorzystaniu programów aptecznych, 2) analizowanie i sporządzanie raportów dotyczących sprzedaży, poziomu rentowności i zysku aptek, 3) analizowanie koszyka sprzedażowego, 4) sporządzanie zamówień, 5) weryfikowanie stanów magazynowych pod kątem dat ważności , zalegania na magazynie i raportowanie do odpowiednich działów, 6 ) obsługiwanie programów odsprzedażowych do aptek, 7) realizowanie strategii cenowych, 8) opracowywanie i weryfikowanie planów sprzedażowych. Odwołująca z tytułu zawartej umowy o pracę została zgłoszona do ubezpieczenia społecznego w ZUS. Formalnościami związanymi z przygotowaniem dokumentów osobowych i pracowniczych zajmowała się J. K. (1). Do ZUS przedłożono miesięczne karty ewidencji czasu pracy odwołującej. Odwołująca były widywana w siedzibie spółki.
W okresach od dnia od 30 maja 2016 roku do dnia 24 czerwca 2016 roku oraz od 26 lipca 2016 roku do 2 stycznia 2017 rok K. K. (1) była niezdolna do pracy w związku z chorobą, a od 3 stycznia 2017 roku do 31 maja 2017 roku przebywała na urlopie macierzyńskim. (...) sp. z o.o. nie zatrudniła na miejsce odwołującej żadnej innej osoby. W spółce na stanowisku koordynatora ds. aptek pracowała K. H. (z wykształcenia socjolog i technik farmacji) w okresie od 1 marca 2016 roku do 31 grudnia 2016 roku. Wynagrodzenie w/w wynosiło 4350 zł brutto plus premia uznaniowa w wysokości do 30% podstawy wynagrodzenia zasadniczego.
K. K. (1) faktycznie nie nawiązała stosunku pracy ze Spółką (...) i nie świadczyła na jej rzecz pracy w reżimie art. 22 kodeksu pracy. Umowa o pracę z dnia 29 kwietnia 2016 r. została zawarta dla pozoru. Jej celem było wyłącznie uzyskanie wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego przez K. K..
W lipcu 2017 r. w toku kontroli odwołująca złożyła pisemne wyjaśnienia do ZUS dot. wykonywanej przez nią pracy w spółce (...). Przedłożono również wydruki maili wysłanych z adresu „ (...) do A. K. (1), K. L. (1) i J. K. (1) w dniach 4 lipca 2016 r. i 19 lipca 2016 r. oraz wydruki tabelek z danymi finansowymi dot. trzech aptek ( na w/w wydrukach brak lat, których dotyczą ).
( dowód: KRS, k. 15 – 20 , KRS pełny, k. 102, umowa o pracę , k. 2 akt osobowych, orzeczenie lekarskie, k. 4 akt osobowych, zaświadczenie, k. 15 akt osobowych, karta szkolenia wstępnego, k. 12, zakres czynności, k. 9 akt osobowych, pismo Zespołu (...) k. 52 akt ZUS, pisemne wyjaśnienia K. K., k. 20 akt ZUS, umowy zlecenia k. 44-47 akt ZUS, miesięczne karty ewidencji czasu pracy, k.48-50 akt ZUS, karta ciąży, k. 107, dokumentacja, k. 135 – 143 akt ZUS , listy płac k. 228-230 akt ZUS, dokumentacja k. 414-427 akt ZUS, świadectwo pracy – akta osobowe K. P. – H., zeznania świadka N. K. od min. 00:02:46., k. 141, zeznania świadka J. K. (1) od min. 00:18:45, k. 143 – verte, zeznania świadka J. G. od mim . 01:02:50, k. 143o zeznania świadka K. L. (1) od min. 01:37:54, k. 144, zeznania K. K. (2) od min. 00:01:23, k. 165 , częściowo zeznania odwołującej się od min. 00:23:29, k. 166 )
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy, której wiarygodności i mocy dowodowej żadna ze stron nie kwestionowała w toku postępowania Sąd oparł się również – w części, dotyczącej głównie okoliczności bezspornych - na zeznaniach świadków i odwołującej. W pozostałym zakresie dotyczącym rzekomego świadczenia pracy przez K. K. na rzecz (...) Sp. z o.o. na podstawie stosunku pracy, Sąd nie uznał za wiarygodne zeznań przesłuchiwanych osób, tj. A. K. (1), K. L. (1) i samej odwołującej się K. K. (1) w zakresie w jakim zeznawali o pracowniczym zatrudnieniu K. K.. Zeznania te były nieprzekonujące, w wielu fragmentach niezgodne z doświadczeniem życiowym, wzajemnie sprzeczne i niekonsekwentne. Zeznania wyżej wymienionych nie tworzyły logicznej całości. A. K. (1) – mąż odwołującej – jako osoba najbliższa miał interes w złożeniu korzystnych dla odwołującej zeznań, chcąc uwiarygodnić przedstawianą przez nią wersję pracowniczego charakteru jej zatrudnienia, aczkolwiek analiza jego zeznań wskazuje, iż nie miał on w zasadzie żadnej wiedzy na temat pracy żony. Twierdził, iż K. K. została przyjęta na stanowisko koordynatora ds. aptek, pracowała na podstawie umowy o pracę, ale nie miał wiadomości na temat zakresu jej obowiązków, nie wiedział czy pracowała w soboty i niedziele (a powinien skoro zamieszkiwali razem), nie miał przesyłanych efektów jej pracy (co innego zeznała odwołująca, oświadczając, iż na polecenie K. L. przesyłała raporty K. K. , A. K. i J. K.). Zeznania A. K., że inicjatywa zatrudnienia jego żona wyszła od K. L., który miał być odpowiedzialny za przedstawienie wyników finansowych aptek i że zgłaszał on do zarządu zapotrzebowanie na takiego pracownika budziły wątpliwości, albowiem świadek K. K. nie posiadał żadnej wiedzy na ten temat.
Świadek K. K. (2) nie miał w sprawie zatrudnienia odwołującej żadnych wiadomości; na rozprawie podał, że nie wie co odwołująca miała w spółce robić, na jakim stanowisku została zatrudniona i z jakim zakresem obowiązków. Podał tylko, że kilkakrotnie widział odwołującą w siedzibie spółki na początku 2016 r. Na rozprawie wykluczył, by przeprowadzał szkolenie BHP odwołującej, choć co innego wynika z karty tego szkolenia (nota bene szkolenie to – według karty szkolenia miało się odbyć 2 i 3 maja , a zatem również w dzień wolny od pracy, co innego zaś wynika z pisemnego oświadczenia odwołującej znajdującego się w aktach osobowych, a mianowicie, że została przeszkolona 29 kwietnia 2016 r.). Zeznał też, iż nie widział raportów sporządzanych przez odwołującą (choć jak zaznaczono wyżej miała ona je przesyłać też K. K.). Podsumowując zeznania K. K. nie potwierdziły pracowniczego zatrudnienia odwołującej w spółce (...).
Zeznania K. L. (1), który podpisał z odwołującą umowę o pracę nie były dla Sądu przekonujące; były częściowo nielogiczne, wewnętrznie sprzeczne oraz niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, nie korespondowały również w wielu fragmentach z zeznaniami odwołującej. Nie zasługiwały na wiarę twierdzenia świadka, że odwołująca zdecydowanie miała umiejętności do wykonywania powierzonej pracy (czyli sporządzenia raportów zawierających dane finansowe aptek), bowiem są one gołosłowne. Odwołująca jest nauczycielem wychowania fizycznego, a jej praca w spółce (...) na podstawie umów zlecenia związana była z archiwizowaniem dokumentów księgowych i kadrowych oraz rozliczaniem płatności sprzedaży internetowej ( w praktyce sprawdzaniem czy wpłynęły wpłaty od klientów). Nigdy zatem odwołująca nie zajmowała się sprawami finansowymi aptek, nie miała w tym zakresie żadnej wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Budzi zatem uzasadnioną wątpliwość zatrudnienie osoby bez kompetencji do sporządzenia ważnych i istotnych raportów, obejmujących – jak zeznał K. L. - ogromną ilość danych i to za wysokim wynagrodzeniem. Świadek był zresztą w tych twierdzeniach niekonsekwentny, bowiem w tych samych zeznaniach twierdził, że odwołująca cały czas się z nim konsultowała, bowiem nie znała dobrze programu oraz że razem pracowali i ściągali dane do raportów. Świadek K. L. był również niekonsekwentny zeznając, iż nie było możliwości, by mógł sam przygotować te dane, a jednak na miejsce odwołującej nie zatrudnił żadnej innej osoby i ostatecznie sam te dane przygotował. Wynika z powyższego jasno, iż nie istniała rzeczywista potrzeba zatrudnienia pracownika na stanowisko odwołującej. Wreszcie zwrócić trzeba uwagę, iż świadek zeznawał, iż zadaniem odwołującej było wyłącznie przygotowanie raportów zawierających następujące dane: obroty aptek , liczbę aptek, godziny pracy aptek, liczbę klientów, poziom marż dotyczących sprzedaży leków refundowanych, sprzedaż towarów pełnopłatnych, sprzedaży kosmetyków , pozostałych produktów, liczbę personelu , wynagrodzenia personelu, liczbę nadgodzin, poziom zapasów nie rotujących ( zalegających). Dotyczyło to danych za rok 2014 i 2015r, a finalnie miały być sporządzone raporty za lata 2014 - 2016 r. W tej sytuacji zdziwienie budzi sporządzenie na piśmie zakresu czynności odwołującej na stanowisku koordynatora ds. aptek (stanowisko nieadekwatne do rodzaju czynności, które odwołująca rzekomo miała wykonywać), który to dokument zawiera szereg obowiązków, których odwołująca nie wykonywała i w ogóle – jak wynikało z zeznań K. L. i samej odwołującej- nie miała wykonywać. Charakterystyczne jest to, że ani świadek, ani odwołująca nie wiedzieli czy taki zakres czynności na piśmie został sporządzony. Świadczy to o wyłącznie instrumentalnym i formalnym sporządzeniu tego dokumentu. Świadek K. L. nie wykazał dlaczego raportów nie mogła sporządzać zatrudniona w tym czasie w spółce koordynator ds. aptek K. P. – H. (osoba z wykształceniem kierunkowym, z doświadczeniem zawodowym i znacznie niższym niższym wynagrodzeniem) skoro, jak wynika z zakresu jej obowiązków miała ona dostęp do wielu danych, które należało umieszczać w raportach. Samo stwierdzenie świadka ,iż nie powierzyłby jej sporządzania raportów niczego nie tłumaczy.
Zwrócić trzeba również uwagę na fakt, że w postępowaniu przed ZUS świadek zeznał, iż odwołująca „sporządziła dla mnie analizy….dla wszystkich aptek”, co kłóci się z jego twierdzeniami przed Sądem, aczkolwiek świadek nie pamiętał liczby sporządzonych przez odwołującą raportów (twierdził, iż mogło ich być kilka). Nie pamiętał również czy odwołująca wyjeżdżała, a jeśli tak to w jakim celu („być może miała zlecone dodatkowe obowiązki” – nie wiadomo jakie). K. L. zeznawał w postępowaniu przed organem rentowym, że odwołująca przekazywała mu raport w formie elektronicznej na pendrive. Tymczasem odwołująca w tym postępowaniu w sposób całkowicie sprzeczny podała, że „gdy sporządziłam co trzeba, to w formie papierowej przekazywałam wydruki panu L.” (wówczas nie wspominała o ich przesyłaniu innym osobom). Sprzeczności te dotyczą okoliczności istotnych, nie drugorzędnych. Jest to tym bardziej istotne, iż Sądowi nie przedłożono tych analiz ani w formie papierowej, ani elektronicznej.
Podkreślić trzeba, iż w sprawie świadkowie byli zgodni co do tego, że każdy z pracowników spółki pracował na własnym komputerze, tymczasem K. L. zeznał, że K. K. pracowała na jego laptopie, haśle i loginie. Okoliczność tę przyznała odwołująca. W ocenie Sądu, skoro jako koordynator ds. aptek miało zostać jej powierzone wykonanie istotnych dla firmy raportów, to również ona winna dysponować własnym narzędziem pracy, a jeżeli nawet miała pracować na laptopie K. L., gdyż jak zeznawano ten miał komputer stacjonarny, to winna mieć co najmniej własny login. Poza tym skoro oceniane w sprawie czynności odwołująca wykonywać miała na laptopie K. L., to dlaczego efekty swojej pracy miała wysyłać do niego w formie elektronicznej, skoro dysponował on dostępem do swojego laptopa, a jak zeznawał świadek raporty miały być tylko i wyłącznie w formie elektronicznej.
Świadkowie: N. K., J. K. (1) oraz J. G. nie miały wiedzy na temat charakteru, rodzaju pracy odwołującej i jej wymiaru w spółce w spornym okresie. J. K. (1) podała dane dotyczącej zawartej umowy o pracę wyłącznie oparciu o posiadane dokumenty. Zapewne dlatego stwierdziła, że odwołująca jako koordynator ds. aptek miała sprawować opiekę nad aptekami i czasami do tych aptek w związku z tym jeździła. Podkreślić trzeba, iż świadek J. K. nie potwierdziła podawanej przez odwołującą w postępowaniu kontrolnym informacji o przeszkoleniu jej z zakresu BHP przez w/w (twierdzenia odwołującej były w tym zakresie całkowicie odosobnione). Świadkowie zeznawali, że widywali odwołującą w spółce (również w gabinecie K. L.), co jednak samo w sobie nie dowodzi pracowniczego zatrudnienia odwołującej w spornym okresie, zwłaszcza w kontekście podniesionych wyżej okoliczności. Należy zauważyć, iż odwołująca wykonywała wcześniej dla spółki inne czynności nadto osoby z zarządu spółki należały do jej rodziny, a zatem mogła ona bywać w siedzibie spółki dowolnie często i nie musiało to być związane z pracą.
Sąd nie dał wiary zeznaniom odwołującej, w zakresie jej pracowniczego zatrudnienia w spółce (...) w spornym okresie. Jej zeznania Sąd ocenił jako nieprzekonujące, niezgodne z doświadczeniem życiowym, nielogiczne, sprzeczne z pozostałymi dowodami, co częściowo wykazano powyżej przy okazji oceny innych dowodów. W bezpośrednim kontakcie Sąd utwierdził się w przekonaniu o niewiarygodności składanych przez odwołującą relacji. Odwołująca miała trudności w określeniu jakie dane miały zawierać raporty (dane te podane przez odwołującą nie pokrywały się w całości z danymi określonymi przez K. L.). Podała, iż to ona ostatecznie zaproponowała jakie wynagrodzenie ją satysfakcjonuje, co zaaprobować miał K. L. (natomiast w/w świadek zeznał, iż to on ustalił wynagrodzenie). W sposób sprzeczny z wcześniejszymi zeznaniami podała, iż szkolił ją z zakresu BHP K. K. (w postępowaniu kontrolnym mówiła o J. K.). Odwołująca nie pamiętała czy miała sporządzony na piśmie zakres czynności, a po jego odczytaniu nie wytłumaczyła dlaczego umieszczono w nim obowiązki, których nie wykonywała. W tym miejscu wskazać trzeba, iż w piśmie skierowanym do ZUS z dnia 13 lipca 2017 r. odwołująca opisywała swoje obowiązki w sposób odmienny niż przedstawiła to na rozprawie . W piśmie tym stwierdziła również, iż pracę podjęła w dniu 2 maja 2016 r., co nie zgadza się z przedłożoną ewidencją czasu pracy. Odwołująca w sposób całkowicie odosobniony zeznawała o przesyłaniu raportów na polecenie K. L. innym osobom, w tym J. K. zajmującej się tylko sprawami kadrowymi. Odwołująca przed Sądem próbowała dostosować swoje zeznania do materiału dowodowego (wysłane maile), zeznając o opracowaniu – na polecenie K. L. - dokumentu dot. zachowania farmaceutów przy obsłudze klientów (K. L. o tym nie wspominał, a odwołująca nie miała w tym zakresie żadnej wiedzy). Również przed Sądem zmieniła zeznania mówiąc o przekazywaniu danych „głównie na pendrive”. Zeznania K. K. były gołosłowne, bowiem nie przedstawiono żadnych materialnych dowodów świadczenia przez odwołującą pracy, czyli opracowanych raportów. Tabelki z danymi finansowymi dot. trzech aptek nie były raportami, były to dokumenty wewnętrzne tych aptek – co wyraźnie zeznał K. L. (według niego każdy raport liczył 10-20 stron). Wydruki z tabelkami nie mogą dowodzić pracy odwołującej (nie są one raportami), nie wiadomo których lat dotyczą i kto je sporządził. Wysłane z adresu mailowego odwołującej wiadomości nie są w ogóle związane z obowiązkami, które odwołująca miała wykonywać. Zadać należy pytanie po co odwołująca wysyłała te maile do A. K. (1) czy J. K. (1)? W Sądzie odwołująca twierdziła, że jeździła wyłącznie do aptek w Sączu i tylko wówczas gdy nie mogła ściągnąć danych przez internet, natomiast z przesłanych maili wynika co innego („jutro jestem w Z.”).
Powyżej opisane przykładowo sprzeczności w zeznaniach świadków i odwołującej, brak logiki w ich zeznaniach, niezgodność z zasadami doświadczenia życiowego dyskwalifikują te zeznania jako wiarygodny materiał dowodowy. Nie mogły być one zatem podstawą do czynienia jakichkolwiek ustaleń faktycznych w sprawie w zakresie dotyczącym zawarcia i świadczenia pracy przez K. K. (1). Podsumowując podkreślić trzeba, iż zebrany materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, że doszło do powstania stosunku zatrudnienia na zasadach przewidzianych w art. 22 k.p. W ocenie Sądu organ rentowy na tyle skutecznie podważył istnienie stosunku pracy pomiędzy stronami, że w konsekwencji to na odwołujących został przerzucony ciężar dowodu, iż doszło do powstania stosunku pracy i że rzeczywiście K. K. świadczyła pracę na spółki (...). Tymczasem jak wykazano wyżej dowody przedstawione przez strony oraz zeznania odwołującej i świadków okazały się zupełnie niewystarczające do wykazania spornych okoliczności.
Sąd zważył, co następuje:
(...) sp. z o.o. w świetle poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych i rozważań prawnych nie zasługują na uwzględnienie.
Przedmiotem niniejszego postępowania była kwestia oceny przez Sąd, czy umowa o pracę zawarta pomiędzy K. K. (1) a (...) sp. z o.o. na stanowisku koordynatora ds. aptek była umową zawartą dla pozoru, tak jak to podnosi Zakład Ubezpieczeń Społecznych i czy - jak zarzuca organ rentowy - nie doszło na jej podstawie do powstania stosunku pracy zgodnie z art. 22 kodeksu pracy, a przez to umowa ta nie mogła być podstawą do objęcia odwołującej się ubezpieczeniem społecznym, tj. ubezpieczeniem emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym.
Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2019 roku, poz. 300), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Stosownie do art. 13 pkt 1 cyt. ustawy pracownicy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Przepis art. 2 kodeksu pracy stanowi, że pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Pomimo tego jednak, że Kodeks pracy zdefiniował pojęcie „pracownika” poprzez wskazanie podstaw nawiązania stosunku pracy, czynnikiem decydującym o uznaniu osoby fizycznej za pracownika jest ustalenie, że dana osoba jest stroną stosunku pracy. Oceny stanu faktycznego nie można ograniczyć jedynie do stwierdzenia, na jakiej podstawie dana osoba jest zatrudniona. Konieczne jest poddanie analizie elementów treści stosunku prawnego. Występowanie cech właściwych prawnemu stosunkowi pracy przesądza o uznaniu danej osoby za pracownika, bez względu na nazwanie umowy z nią zawartej (por. Komentarze do Kodeksu pracy, U. J., Lex).
O uznaniu stosunku łączącego dwie osoby za stosunek pracy rozstrzygają przepisy prawa pracy. W myśl art. 22 k. p. przez nawiązanie takiego stosunku pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Brak którejkolwiek z powyższych cech wyklucza możliwość zakwalifikowania danego stosunku, jako stosunku pracy, co w konsekwencji prowadzi do braku tytułu do ubezpieczenia społecznego.
O tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k. p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (vide: wyrok z dnia 24 lutego 2010 r., sygn. akt II UK 204/09, Lex nr 590241). Tytuł ubezpieczenia w postaci umowy o pracę, powstaje tylko wówczas, gdy umowa faktycznie jest wykonywana. Istotne jest, że walor pełnej doniosłości prawnej, posiada jedynie taka umowa o pracę, która została przez strony faktycznie zrealizowana w warunkach, o których mowa w art. 22 § 1 k.p., tj. doszło do wykonania pracy przez pracownika na rzecz pracodawcy, w warunkach podporządkowania pracowniczego, w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę, za którą pracownik powinien otrzymać należne mu wynagrodzenie za pracę (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2000 r., II UKN 692/99 publik. w OSNP 2002/5/124). Przesłanki nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia społecznego nie stanowi zatem samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie rozumiane jako wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy. Okoliczności wynikające z formalnie zawartej umowy o pracę lub ugody pozasądowej nie są wiążące w postępowaniu o ustalenie podlegania obowiązkowi pracowniczego ubezpieczenia społecznego. A zatem dopiero realizacja elementów wskazanych w art. 22 k.p. powoduje, że mamy do czynienia z zatrudnieniem, które rodzi obowiązek ubezpieczenia, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.
Biorąc pod uwagę zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że K. K. (1) w spornym okresie faktycznie nie realizowała elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k. p., a oświadczenia woli stron zostały złożone dla pozoru. Przepis art. 83 § 1 k.c. stanowi, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie dla pozoru. Pozorność polega na tym, ze strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z umowy o pracę. Przy ich składaniu obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba figurująca jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. sygn. II UK 321/04).
W ocenie Sądu motywem zawarcia pozornej umowy o pracę z odwołującą, była wyłącznie chęć uzyskania przez nią wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego w sytuacji pozostawania w ciąży. Oczywiście motyw ten nie wyklucza możliwości objęcia takiej osoby ubezpieczeniami społecznymi, o ile umowa była rzeczywiście wykonywana. Jednak w niniejszej sprawie brak było podstaw do ustalenia, że K. K. (1) wykonywała pracę zgodnie z zawartą umową w spornym okresie. Wynika to z szeregu okoliczności, które opisano szczegółowo wyżej, a które wykluczają tezy odwołania o faktycznym wykonywaniu pracy zgodnie z zawartą umową w myśl art. 22 k.p. W niniejszej sprawie nie było jednoznacznych, przekonujących i nie budzących wątpliwości dowodów potwierdzających realizację przez odwołującą obowiązków koordynatora ds. aptek, jak i dowodów na to, że odwołująca się w ocenianym okresie pracowała na rzecz spółki, realizując obowiązek sporządzenia raportów , dla spółki przejmującej (...) sp. z o.o.- firmy (...) . M.. Wskazać należy, że jeżeli odwołująca miała rzekomo podjąć pracę 1 maja 2016 roku (niedziela, dzień wolny od pracy), a na zwolnieniu była od 30 maja 2016 roku do dnia 24 czerwca 2016 roku , a potem dopiero od 26 lipca 2016 roku do 2 stycznia 2017 rok, to za prawie 2 miesiące jej pracy powinny zostać przedstawione wymierne dowody takiej pracy, czego nie uczyniono. Dla oceny niniejszej sprawy nieodzowne było również ustalenie racjonalności i potrzeby zatrudnienia pracownika (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 r. Nr 5, poz. 18). Jak wykazano wyżej takiej potrzeby nie było. Na miejsce odwołującej nikt nie został zatrudniony. Sporządzenie raportów dla firmy (...), która finalnie przejęła spółkę nie powodowało konieczności zatrudnienia kolejnego pracownika na stanowisku koordynatora ds. aptek z wynagrodzeniem znacznie większym niż pracująca na tym samym stanowisku K. P. – H.. W ocenie Sądu, pracownik sporządzający takie zestawienia winien mieć odpowiednią wiedzę i dobrą znajomość programów aptecznych (czego nie posiadała odwołująca). Nieracjonalne jest zatrudnianie osoby, która nie posiada kwalifikacji do wykonania pracy, którą trzeba uczyć i razem z nią pracować. Co więcej, takiej osobie ustala się bardzo wysokie wynagrodzenie. Zdaniem Sądu, samo stanowisko koordynator ds. aptek zostało wygenerowane celem uzasadnienia stosunkowo wysokiego wynagrodzenia odwołującej się w spółce, a zakres czynności był fikcyjny (co zresztą de facto potwierdzili odwołująca i K. L.). Przesłuchiwani przez Sąd świadkowie (spoza zarządu) potwierdzili to, że widywali odwołującą w firmie, ale nie mieli wiedzy na temat charakteru jej pracy, rodzaju wykonywanych czynności. Biorąc pod uwagę to, że K. K. dotychczas pracowała w spółce na zlecenie, nadto była żoną wspólnika, jej okresowa bytność w siedzibie spółki nie dowodzi pracowniczego charakteru zatrudnienia. W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek obiektywnych dowodów do przyjęcia, że odwołująca wykonywała pracę na rzecz Spółki w spornym okresie w reżimie określonym w art. 22 k.p. Wspólnicy spółki (A. K. (1) i K. K. (2)) nie mieli wiedzy na temat jej pracy, a zeznania K. L., jak i samej odwołującej – jak wykazano wyżej nie były wiarygodne. W sprawie nie zeznawał natomiast żaden obiektywny świadek, który potwierdziłby wykonywanie przez odwołującą pracy – na warunkach ocenianej umowy.
Nie sposób pominąć również okoliczności równoległego zatrudnienia odwołującej w szkole na pełnym etacie, co – biorąc pod uwagę stan odwołującej, wymagający oszczędzającego trybu życia, jak też konieczność zajmowania się dwójką maleńkich dzieci – również pośrednio dowodzi pozorności zatrudnienia w spółce (...). W świetle zasad doświadczenia życiowego trudno przyjąć w takiej sytuacji wykonywanie pracy na dwóch etatach, również w soboty i niedziele. Zauważyć też trzeba, że w godzinach pracy odwołującej w szkole i spółce w niektóre dni nie było żadnej przerwy. Odwołująca tłumaczyła, iż w te dni trochę się spóźniała do spółki i ten czas odpracowywała, jednak okoliczność ta nie ma żadnego odzwierciedlenia w przedstawionej ewidencji czasu pracy.
Mając wszystkie podniesione powyżej okoliczności na uwadze Sąd doszedł do wniosku, że w rzeczywistości nie doszło między stronami do nawiązania od dnia 1 maja 2016 roku stosunku pracy. Nawet bowiem przyjmując, że odwołująca się wykonywała jakieś prace na rzecz spółki ( złożone w sprawie maile) , to podejmowane przez odwołującą się czynności miały stwarzać co najwyżej pozór zawarcia umowy o pracę i wykonywania pracy na rzecz spółki.
Wobec tego, że sporna umowa o pracę jest czynnością pozorną, nie może ona wywołać skutku w postaci objęcia odwołującej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Oceny tej nie zmienia, że odwołująca zgłoszona została do ubezpieczeń społecznych jako pracownik. Zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego nie jest bowiem skuteczne, jeśli dotyczy osoby, która nie może być uznana za podmiot takiego ubezpieczenia, gdyż nie świadczy pracy w ramach stosunku pracy i przez to nie można jej przypisać cech pracownika. W wyroku z dnia 18 maja 2006 r., III UK 32/06, LEX nr 957422 Sąd Najwyższy stwierdził, że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobne stanowisko zostało zajęte także w wyrokach z dnia 10 lutego 2006 r., I UK 186/05 i z dnia 14 września 2006 r., II UK 2/06 (niepubl.). Do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy, nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia takich, jak zawarcie umowy o pracę, odbycie szkolenia BHP, uzyskanie zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy, czy zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu.
Wobec powyższego Sąd uznał odwołania za bezzasadne i dlatego - na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oraz powołanych wyżej przepisów prawa materialnego – zostały one oddalone.
Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U z 2018, poz. 265. ) zasądził od K. K. (1) i (...) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w N. kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego - w pkt II wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Nowy Sączu
Osoba, która wytworzyła informację: Alicja Kowalska-Kulik
Data wytworzenia informacji: